✌ Dziewczyny lubią brąz.....

Golden Rose zaskakuje stosunkiem ceny do jakości swoich produktów. I chociaż jestem na chwilę obecną zauroczona lakierami z tejże marki, to dzisiaj opowiem Wam o pomadce.....


Seria Velvet Matte Lipstick jest bardzo znana. Sporo dziewczyn szaleję na jej punkcie i twierdzi, że jest to naprawdę dobra propozycja dla wielbicielek matowego wykończenia. Nie ukrywam, że od dawna chciałam na własnych ustach przekonać się, czy jest to prawda. No i udało mi się ukształtować własną tezę, która brzmi : "mam mieszane uczucia, a może inne będą lepsze". O co mi chodzi?



Na moim "starym" blogu zdążyłam się Wam pochwalić, że za zadowalające wyniki z matury, trud i wysiłek jakiemu musiałam sprostać, zostałam obdarowana trzema wybranymi przeze mnie produktami. Między innymi tą piękną, zamkniętą w cudownym, matowym opakowaniu pomadką.....

♥ 


OBIETNICE PRODUCENTA
Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude.



CENA - 11,90 zł

POJEMNOŚĆ- 4,2 g

DOSTĘPNOŚĆ- Sklep online, stacjonarnie w stoiskach Golden Rose

Estetyka, czyli wygląd zewnętrzny. Bardzo podoba mi się opakowanie, jest matowe i dobrze wykonane. Niestety nie zabrałabym jej ze sobą do torebki. Powód jest jeden. Nie słyszę charakterystycznego kliknięcia podczas zamykania szminki. 

Kolor, który wybrałam jest stosunkowo "młody". Odcień 29 to piękny, ciemny brąz, który na początku pachnie chemiczną czekoladą. Nie jest to absolutnie drażniący zapach.Minusem jest fakt, że na pierwszy rzut trudno nam stwierdzić jaki jest to odcień, mamy tylko numer. Więc, gdy już zaczniemy posiadać kilka szminek z tej kolekcji musimy otwierać, by sprawdzać z jakim odcieniem mamy do czynienia.
Pigmentacja jest całkiem niezła.


Nakładanie. Tutaj trzeba wygospodarować trochę wolnego czasu. Może być z tym niemały problem. Oczywiście każdy mocny kolor wypada nakładać precyzyjnie. Niestety nie zauważyłam pasującej konturówki, więc albo obrysowywałam usta zwykłą cielistą kredką (po to żeby mieć jakikolwiek kontur), albo (co najczęściej!) używałam od razu precyzyjnego pędzelka. Mimo to musiałam się namęczyć i NIE ZAWSZE byłam zadowolona z efektu.



Wygląd na ustach. I tutaj mam mieszane uczucia. Nie wiem dlaczego raz jest pięknie, a innym razem nie jestem zadowolona z efektu finalnego. Może to moja wina? Może powinnam za każdym razem bardziej nawilżyć i "spilingować" usta? A może po prostu nie umiem współpracować z takimi kolorami. W każdym razie odnoszę wrażenie, że nie pokrywa tak jakbym chciała. Oprócz tego nie wygląda mi to na 100|% mat, bardziej matowo-satynowe wykończenie i zdarza się, że dziwnie zbiera się na ustach.
Trwałość. Użyłam jej tylko na "sesje zdjęciową" i widać było, że po godzinie miałam już jakieś drobne prześwity. Nie testowałam wraz z piciem i jedzeniem, gdyż nie wyobrażam sobie zostawiać na szklance odcisku brązowych ust.
Czy obietnice zostały spełnione? Na pewno sunie gładko po ustach, nie jest tępa. To czy posiada witaminę E trudno mi rozpoznać. Natomiast z całą pewnością ust mi nie nawilżyła. Ale kto uwierzy, że matowa pomadka nie wysusza?

♥ 


(Zdjęcie niestety nie odzwierciedla w stu procentach jak wygląda produkt na ustach. W rzeczywistości jest trochę ciemniejszy - wybaczcie mam problemy z robieniem tego typu zdj, ale się nauczę : ))

 


Podsumowanie

Za pewne więcej nie sięgnę po ten kolor, chociaż jest piękny.. Nie jest mi on potrzebny na co dzień, gdyż absolutnie nie należę do osób odważnych, decydujących się na takie mocne efekty. Polecam? Hmmm....daje mocne 7/10, gdyż trochę jej brakuje, aby mogła stać się ulubieńcem, miałam do czynienia z lepszymi kosmetykami. Ale dam szansę i  na pewno wypróbuje inne zwykłe, naturalne odcienie, których w gamie kolorystycznej nie brakuje : )



 


♥ ♥ A Wy co o nich myślicie? Macie, polecacie?




N.




2 komentarze:

Copyright © 2014 shyness beauty , Blogger