ŚLUBNY PLANER

Fascynacja ślubem jest mi bardzo bliska. 
Wystarczy obejrzeć ulubione, ślubne poradniki Izabelii Janachowskiej, 
a już rozmarzam się 
i odpływam. 
Brutalnie obudzona do rzeczywistości, ze świadomością - jeszcze, nie twój czas, 
wpadam w rutynę dnia. Ale...



....wykrzesałam z siebie pomysł dla każdej przyszłej panny młodej, która przygotowuje się do to tego wyjątkowego dnia. 

Patrząc na ceny osławionych ślubnych poradników, czuję przerażenie. 
Mimo, że wydanie 50-70 polskich złotych na taki ślubny kalendarz to kropla w morzu wszystkich wydatków, to jednak można te pieniądze wydać na zupełnie ważniejsze potrzeby.
 Dlatego dobrze czasem wziąć 
sprawy w swoje ręce.

Pomagając bliskiej mi osobie w przygotowywaniu do wyjątkowych, ślubnych dni, (jestem druhną !), postanowiłam samodzielnie wykonać ślubny kalendarz. 

Dzięki takiemu pomocnikowi, pary młode nie zapomną o żadnym szczególe, który z początku może wydawać się oczywistym.

Zaplątanie w codzienność i brak czasu na przygotowania, powoduje, że zaczynamy się bardzo stresować, gdyż zupełnie nie wiemy od czego zacząć nasze planowanie. Mając rozpiskę w postaci kalendarza, a do tego samodzielnie przygotowanego, szanse na pominięcie istotnych elementów tego wyjątkowego dnia są małe. 

Oczywiście można uznać, że skoro brakuje wolnej chwili na myślenie, to tym samym brak na wykonanie kalendarza. 
Otóż nic bardziej mylnego. 
Przecież i tak ostatecznie przychodzi taki dzień, 
w którym trzeba usiąść i rozplanować 
każdy punkt po kolei. 
I zamiast spisywać na stosie kartek, można wiedzę uszeregować w czytelny 
i estetyczny dla nas sposób.

Dla osób z artystycznymi zamiłowaniami będzie to idealna chwila relaksu i zabawy. 
Pamiętajcie, że nie musi być to dzieło sztuki,
 a Wasza inwencja twórcza, która dodatkowo stanie się cudowną pamiątką na dalsze lata. 
Czym jest parę chwil wykonania samodzielnego wedding plannera, do całego życia po ślubie 
i wspominania cudownego czasu przygotowań ?



A więc do dzieła !

1. Pierwsza rzecz, która stanowi bazę do stworzenia ślubnego zeszytu, to właśnie... ZESZYT. 
Pierwotnie planowałam wszystko narysować i napisać ręcznie. Koncepcję zmieniłam i zaczęłam buszować po internecie. 

Zdecydowałam się zainspirować przypadkowo znalezionym i już gotowym do pobrania planerem.
Urozmaiciłam go po swojemu, wyszukując różnych obrazków, ramek, schematów.
Wpisywałam w wyszukiwarkę różne słowa-klucze, typu : kwiatki, pojedyncze, drobne, vintage...itp.


 Wiedziałam, że każda ze stron kalendarza będzie o czymś innym i przedstawiała różne ważne kwestie. Potrzebowałam strategii co ważnego tam umieszczę, ale z bardziej cieszących oko smaczków, postanowiłam do większości z omawianych spraw dołączyć pojedyncze obrazki informujące, o czym teraz planujemy. 
przykładowo - zakup obrączek - mały obrazek przedstawiający obrączki.



3. Gotowe i wydrukowane strony planera powklejałam do zeszytu.


4. Okładkę i naklejony na nią tytuł obkleiłam kawałkami koronkowej wstążki.


Efekt ? Zobaczcie sami !





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 shyness beauty , Blogger