TA CZEKOLADA NIE TUCZY - I ♥ MAKE UP

Dzisiejszy wpis chcę poświęcić trzem czekoladom. Niestety żadnej z nich nie da się ugryźć. 
Znaczy, jasne.. można ale zęby mogą tego nie przetrwać.

 Za to oczy i twarz mają szanse stać się piękne!







Dużo słyszałam o słynnych czekoladowych paletach do twarzy firmy Make up revolution. 
Chodź wyglądały zachęcająco, to jednak nie chciałam ich kupić. Twierdziłam, że mam dwie swoje (również z tej firmy) i wystarczą.

Zmieniło się, gdy pewnego dnia zobaczyłam jak wygląda paletka Vice. Pomyślałam, że świetnie będzie nadawała się do mojej wizji makijażu na pewną zbliżającą się okazję. 

Dwie mniejsze czekoladki, to kosmetyki, które rzuciły mi się w oczy całkowicie przypadkowo i nie miałam pojęcia, że takowe istnieją. 
Trafiły się w bardzo dobrym momencie, gdyż poszukiwałam rozświetlacza, a obie go posiadają. 

Dzisiejszy wpis jest prezentacją produktów.
Z recenzją przyjdę tutaj za jakiś czas.


MAKE UP REVOLUTION CHOCOLATE VICE 

A w zasadzie pochodna tej firmy czyli:
 I heart Make up.
Paleta zawiera w sobie 16 cieni do powiek. Mają one różne wykończenie: matowe, z drobinkami, oraz podobne do "duochromów". 
W skład palety wchodzi również 
dwustronna pacynka i lusterko.
Cena tej palety mieści się w granicy 32-40 zł.
Nie sposób nie zauważyć, że wszytskie "czekoaldy"  ztej firmy to dosyć mocno zainspirowanie się zdecydowanie droższą paletą firmy Too Faced.


Cienie utrzymane są w ciepłym tonie. 
Z tego, co już zauważyłam są średnio napigmentowane *złote odcienie zdecydowanie bardziej. 
Ponadto mają tendencje do osypywania się.
Moim zdaniem na powiekach wygladają bardzo dobrze i świetnie łączą się ze sobą za pomocą blendowania.




Bronze & Glow, 

Paleta do konturowania


Tym razem bronzer i rozświetlacz zamknięte w "baby" czekoladce. Ładna, metaliczna poświata opakowania wygląda naprawdę uroczo.
Dodatkowy plus za lusterko.




Kolor bronzera bardzo przypał mi do gustu i moim zdaniem prezentuje się naprawdę dobrze na twarzy. Odnoszę wrażenie, że osoby początkujące, z pomocą tego produktu nie będą miały problemu z konturowaniem. 
Rozświetlacz to piaskowy odcień 
niezbyt dobrze pigmentowany.
Z tego zestawu zdecydowanie częściej 
sięgam po brąz.
Niestety zauważyłam, że nie nie jest on produktem trwałym. Chcę dać mu szansę i zobaczyć, jak będzie zachowywał się po nałożeniu na pełny make-up i przy odpowiednim utrwaleniu całości.





LIGHT & GLOW

Tym razem wersja biało-truskawkowej czekolady. Mamy tutaj doczynienia z dwoma produktami do rozświetlania twarzy. Intensywny rozświetlacz, który pomimo drobinek pozostawia doskonały efekt na cerze, zbliżony do tzw." tafli". Natomiast róż jest mocno pigmentowany i dodaje świeżości, promienności, ale również mocnego blasku. Wręcz powiedziałabym, że jest to róż, który zastępuje rozświetlacz. 
Paletka z wyglądu przypomina mi zabawkę dla dzieci. Plastik tym razem jest dosyć rażący i moim zdaniem po prostu brzydszy od brązowego maleństwa.









Cena paletek mieści się w przedziale 24-30 zł.



Recenzja "gorzkiej czekolady" do oczu powinna pojawić się w następnym tygodniu, i o ile moje umiejętności, światło i aparat pozwolą, zaprezentuje Wam również makijaż oka.



Czy miałyście możliwość
 testowania tych paletek ?
Napiszcie co sądzicie !



2 komentarze:

  1. Ależ smakowite opakowanie! Wspaniale nadawałaby się do mojej koleżanki, która jest istną czekoladoholiczką !

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 shyness beauty , Blogger